|
- Aktualności » Wiadomości dnia • Z ostatniej chwili • Kronika policyjna • Pogoda • Program TV
- Kultura » Imprezy • Wystawy • Kino: Milenium · Rejs • Filharmonia • Teatr: Nowy · Rondo · Lalki Tęcza
- Informator » Baza firm i instytucji • Książka telefoniczna • Apteki • Bankomaty • Urzędy
- Słupsk » Plan miasta • Rozkład jazdy: MZK · PKS • Galeria • Historia • O Słupsku • Kamera • Hot Spot
- Pod ręką » Menu Online • Auto Moto • Nieruchomości • Praca • Ogłoszenia






Pb 95 zł |
ON zł |
Lpg zł |

USD zł |
EUR zł |
CHF zł |

Kategoria: Aktualności
PKS zostawił pasażerów
Rozmiar tekstu: A A A
W poniedziałek rano, autobus PKS Słupsk nie wyjechał na trasę z Potęgowa do Słupska. Pasażerowie zostali na przystankach, a winę zwalają na kierowcę. PKS twierdzi z kolei, że zawiniły akumulatory. - To jedyny autobus do Słupska o tej porze - skarży się pani Anna, mieszkanka Potęgowa, dojeżdżająca PKS-em do pracy w Słupsku. - Nie było czym dostać się do miasta i ponad pół godziny kilkanaście osób stało na przystanku czekając na autobus który nie nadjechał. To kolejny taki przypadek w Potęgowie, znowu z tym samym kierowcą. On często nie wyjeżdża rano w trasę.
Okazało się, że zawinił kierowca, który zbyt późno powiadomił dyspozytora o awarii autobusu.
- Zadzwonił do nas kilka minut przed planowym odjazdem z Potęgowa - przyznaje Kazimierz Kowalski, kierownik Działu Przewozów Słupskiego PKS. - Do Potęgowa jest ponad 30 kilometrów, dlatego nie mogliśmy szybko podesłać autobusu rezerwowego. W tym, który powinien jechać planowo, wysiadły akumulatory. Podróżni mogli dojechać innymi kursami, a osoby z Potęgowa także pociągiem. Po kilku godzinach dowieźliśmy akumulatory do Potęgowa i autobus mógł normalnie odjechać.
Okazało się, że zawinił kierowca, który zbyt późno powiadomił dyspozytora o awarii autobusu.
- Zadzwonił do nas kilka minut przed planowym odjazdem z Potęgowa - przyznaje Kazimierz Kowalski, kierownik Działu Przewozów Słupskiego PKS. - Do Potęgowa jest ponad 30 kilometrów, dlatego nie mogliśmy szybko podesłać autobusu rezerwowego. W tym, który powinien jechać planowo, wysiadły akumulatory. Podróżni mogli dojechać innymi kursami, a osoby z Potęgowa także pociągiem. Po kilku godzinach dowieźliśmy akumulatory do Potęgowa i autobus mógł normalnie odjechać.
Informacje na temat artykułu:


autor: | AS |
Źródło: | POLSKA Dziennik Bałtycki |
data dodania: | 2007-09-14 |
wyświetleń: | 1611 |

Copyright 2003-2025 by Studio Reklamy "Best Media". Wszelkie prawa zastrzeżone.
Aktualnie On-Line: 15 Gości